Sytuacja energetyczna na Kubie stale się pogarsza. Chociaż wczoraj po południu i wieczorem uruchomiono kilka elektrowni cieplnych, deficyt w tę niedzielę jest wyjątkowo wysoki.
W obliczu tak poważnego kryzysu – minął dokładnie rok, odkąd Kuba zaczęła doświadczać rozległych, codziennych przerw w dostawie prądu – niektóre instytucje zawiesiły swoją regularną działalność. Tak jest w przypadku Uniwersytetu Centralnego im. Marty Abreu w Las Villas (UCLV).
Dyrekcja tej renomowanej szkoły ogłosiła, że w najbliższą niedzielę przełoży rozpoczęcie zajęć. Zgodnie z tradycją, uczniowie uczęszczający do szkoły dziennej rozpoczynają pobieranie stypendiów dzień przed zajęciami.
Powodem tego kroku jest nic innego jak krytyczna sytuacja z dostawami prądu, z którą zmaga się obecnie cała wyspa. Rok szkolny, który rozpoczął się zaledwie dwa tygodnie temu, nie zostanie wznowiony do czasu odwołania przez samą instytucję.
UCLV przypomina studentom i użytkownikom mediów społecznościowych, że nowe decyzje zostaną ogłoszone za pośrednictwem oficjalnego kanału Telegram.
Utraty przytomności trwające ponad 24 godzin
Od czasu awarii Krajowego Systemu Elektroenergetycznego (SEN) w zeszłym tygodniu przerwy w dostawie prądu w większości prowincji kraju trwają dłużej niż 24 godziny.
W Villa Clara, gdzie znajduje się Uniwersytet Centralny, w niedzielę o godzinie 8:110 odnotowano deficyt 149 MW. Oznacza to, że 80 obwodów, czyli ponad XNUMX% wszystkich, jest bez prądu.
Jakby tego było mało, w niedzielę o świcie odnotowano łącznie 110 przerw w dostawie prądu spowodowanych przez przebicia w obwodach pierwotnych lub inne czynniki.
Według raportu krajowego opublikowanego przez Związek Energetyczny, deficyt w godzinach szczytu wieczornego szacowany jest na 1775 MW. Wiadomo jednak, że te oficjalne dane często nie odzwierciedlają rzeczywistości w poszczególnych prowincjach.
